Jak wygląda „typowy” informatyk?

W Internecie coraz częściej możemy spotkać się z określeniem „typowy”, które ma za zadanie podkreślanie stereotypowych cech przedstawiciela danej społeczności. Zaglądając do sieci, „spotkamy” typowe mamy, babcie, nauczycielki… Dzięki kwitnącej popkulturze, tego przymiotnika przy swoim zawodzie doczekali się również informatycy. Po czym poznać „typowego informatyka”? Najłatwiejszą, choć nie zawsze prawidłową, drogą do wstępnego rozpoznania drugiego człowieka, jest ocenienie go po wyglądzie. To właśnie kryterium często używane jest również w odniesieniu do informatyków oraz ich wizerunku, jaki możemy znaleźć w popkulturze.
Informatyk, czy, szerzej ujmując, naukowiec, zwykle już na pierwszy rzut oka wygląda na całkowicie nieprzystosowanego do życia. Jego rzeczy często są niemodne czy przesadnie ugrzecznione. W filmach lub serialach możemy zauważyć, że naukowcy stylizowani są w taki sposób, że wyglądają jak większe wersje dzieci, uszykowanych na niedzielną wizytę u babci. Atrybutami „typowych” informatyków często są takie elementy garderoby, które budzą wśród „modnych” osób delikatny uśmiech politowania.
Znajdziemy tutaj muszki, szelki, zabawne okularki czy kamizelki.
kurtyna przeciwpożarowa
Przeczytaj również: Czym jest metoda All on 6 i jakie są jej zalety?
Przeczytaj również: Czy stolarka aluminiowa może być stosowana w konstrukcjach pasywnych i energooszczędnych?
Przeczytaj również: Czy wynajem busa jest opłacalny dla małych grup?
Polecane artykuły

Snapchat w marketingu online
Snapchat to całkiem nowy kanał społecznościowy, który może okazać się skutecznym narzędziem marketingowym. Ta aplikacja na telefon umożliwia tworzenie „snapów”, czyli zdjęć czy filmików, które widzą inni użytkownicy. Pojawiają się jedynie na chwilę, po czym znikają. Snapchat jest bardzo przydatnym

Dwadzieścia cztery godziny na dobę
Dwadzieścia cztery godziny na dobę, siedem dni w tygodniu. Internet jest obecny z nami cały czas, nawet wtedy, kiedy sami nie logujemy się do sieci, to też tam jesteśmy. Choćby za sprawą naszych znajomych, którzy publikują zdjęcia ze spotkania z nami na popularnych portalach społecznościowych. Nie